Tyle się mówi o tym, że kobiety mniej zarabiają, są uciśnione, nie mogą robić kariery. I robi się wielkie kampanie, tworzy parytety, byleby tylko te "nierówności" wyrównać. Szkoda tylko, że nikt nie widzi nieszczęścia mężczyzn. Że mężczyźni częściej giną w miejscach pracy, wykonują pracę cięższą no i przede wszystkim to, że w Polsce mężczyźni pracują dłużej od kobiet. Z jakiej racji? Dlaczego? Skoro mamy walczyć o równość, to niech mężczyźni pracują tak samo długo jak kobiety. I za tym jestem i za tym postuluję. I mam nadzieję, że mężczyźni się wreszcie obudzą i zaczną upominać się o swoje prawa i o to, że są nierówno i niesprawiedliwie traktowani.
Czy doczekam rewolucji? Chyba mnie prędzej śmierć zastanie...