Ludzie w sklepie nie szanują innych. Dotyczy to zarówno kasjerek jak i innych klientów. Sytuacje świadczące o braku szacunku do innych występują we wszystkich rodzajach sklepów, od spożywki, poprzez elektronikę, na budowlance kończąc. Robię zakupy i nie zdążę się zapakować, gdy koło moich produktów lądują cudze. Albo na odwrót. Moje zakupy lądują koło cudzych. I to wjeżdżanie mi wózkiem w tyłek. Bo musi ktoś być bliżej pani kasjerki, bo dzięki temu szybciej zostanie obsłużony (ABSURD). A zwrócisz uwagę, to w najlepszym układzie zostaniesz zignorowany.
Co mnie jednak najbardziej wkurwia w tych sytuacjach? Że jak rozmawiam o tym z rodzina, czy znajomymi, to nikt nie widzi problemu i uważają, że przesadzam. I ze powinnam korzystać z samci, bo tam tego problemu nie ma ...
A czemu kasy samoobsługowe to zło i powinny zniknąć można przeczytać TU